[Korah]

Po ok. dwóch miesiącach batalii domowym światłem IPL Remingtona stwierdzam, że to dopiero początek efektów. Najlepiej jest pod pachami, włosy zniknęły w 80%, ale w tym miejscu zrobiłam najwięcej zabiegów, bo ok. 10 co parę dni. Zostało naprawdę malutko włosów i to w jednym skupisku (taka smużka). Natomiast najgorzej jest na nogach, bo odpuściłam na 4 tygodnie ze względu na olbrzymią żmudność i czasochłonność zadania oraz nieplanowaną opaleniznę i niestety, włosy, które były już osłabione i myślałam, że to ich koniec, na nowo się wzmocniły, odżywiły i rosną Jeśli chodzi o bikini, to się nie wypowiem jeszcze, za mało zabiegów zrobiłam. Jeśli chodzi o twarz (wąsik, broda), to wypadły mi tylko grubsze, sztywniejsze włoski, które czułam pod palcami, a drobny meszek niestety odrasta. Na plus na pewno brak podrażnień, na minus sprzętu- czasami się blokuje lampa, nie wiem dlaczego, ale nie działa przez dłuższą chwilę, po czym jak gdyby nigdy nic zaczyna znów błyskać, trochę mnie to denerwuje, nie wiem czy to wada sprzętu, czy tak ma być ze względu np. na ryzyko przegrzania, ale i tu jest problem, bo ta sytuacja zdarza się często zaraz po włączeniu sprzętu, kiedy jeszcze nic się nie zdążyło nagrzać Na ostateczną opinię niestety jeszcze nie czas, potrzeba z pół roku.