2008-02-04, 12:45
|
#90
|
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Okolice Poznania
Wiadomości: 4 440
|
Dot.: Plotkowy dla porzuconych - część III
Bry 
Oczywiście B. się odezwał rano pierwszy. Nie wierzy, że jestem zła. To mu napisałam - uwierz ![:]](//static.wizaz.pl/forum/images/smilies/krzywy.gif)
No i wiadomo - zaczął przepraszać, się kajać, że jest idiotą [a to ciekawe], że głupio napisał, że gdyby wiedział, że tak zareaguje... Ble, ble, ble.
Byłam chłodna. Napisałam, że skoro tak napisał to szczerze tak myśli i przynajmniej jest jasność W końcu wymyślił teorię, że skoro tak się przejęłam to chyba mi zależy 
Odwróciłam kota ogonem i napisałam, że to ponoć jemu zależy a tego nie widać ![:]](//static.wizaz.pl/forum/images/smilies/krzywy.gif)
Generalnie potem trochę zmiękłam. Jest chory. Pogadaliśmy o pierdołach na GG. Na koniec mu napisałam, że nie zmienia to faktu, że nadal jestem wkurzona. Chłopak się autentycznie przejął. Jeszcze trochę będę zołzowata. Kara musi być 
Opowiadał mi o rozmowie na GG ze swoją 7- letnią siostrzenicą. Napisał jej, że czemu się nie uczy, tylko na GG siedzi. Mała mu odpisała: ''Jestem takim leniem jak ty, więc co się dziwisz''
Zatkała go.
|
|
|