[misia-26]

Witam serdecznie wszystkie mamuśki

wiem, że dość długo sie nie odzywałam, ale przyznam się szczerze trochę Wam zazdrościłam, zwłaszcza tym szczęśliwym, które już widziały swoje fasolki
a do tego musiałam jeszcze dojść do siebie po tej nieszczęsnej wizycie, grrrrr.

Ale już jest lepiej, pogodziłam się z tym, że jeszcze długo nie zobaczę swojej fasolki.
Dzisiaj byłam prywatnie u lekarza i powiem szczerze byłam zdziwiona jak odmienne było traktowanie, czułam sie jak co najmniej ósmy cud świata Zostałam przebadana baaardzo dokładnie, niestety okazało sie, że troszkę niedomagam i muszę się podleczyć. Już wykupiłam leki

Pani doktór powiedziała, że moja fasolka jest na przełomie 8/9 tc i wyznaczyła mi termin na 13.09.2008 r.

Wypytała mnie o wszystko i ja mogłam zapytać dosłownie o wszystko i żadne moje pytanie czy tez odpowiedź nie była traktowana jako "bzdura"
Dowiedziałam się, że jeśli nie ma przeciwwskazań co do robienia czegoś bądź jedzenie, to wystarczy zachować tylko zdrowy rozsądek. Wiem już też, że w przypadku silnego bólu mogę wsiąść panadol (paracetamol) lub nospę. Tylko, że nauczyłam już się radzić sobie z bólem bez tabletek

Usg będę miała zrobione gdzieś za miesiąc, jak moja fasolka będzie miała 12/13 tygodni.
I chyba najważniejsze, moja fasolka już wie czym jest chłopcem czy dziewczynką

witam wszystkie nowe mamuśki na naszym wąteczku i serdecznie pozdrawiam wszystkie