[Hairfanatic]

Dzięki za odzew. Właśnie nad tą farbą się zastanawiałem już jakiś czas temu (robiąc rozeznanie), jednak zniechęca mnie fakt choćby taki że w tym próbniku kolorów nie jest nawet pokazany efekt w przypadku wyjściowego koloru blond i nawet ciemniejszy blond. Ponad to tzw. ''*'' pokazuje napis że w tym przypadku należy najpierw użyć czerwonej henny jako farbowanie wstępne - podejrzewam że to właśnie dlatego żeby poprzez stopniowe farbowanie/przyciemnienie polepszyć efekt końcowy który i tak mimo to nie będzie pewnie tak intensywny jakiego się oczekuje. Można by nawet powiedzieć że efekt taki jest po prostu niemożliwy do osiągnięcia, czyli zrobienie głębokiej czerni z blondu. I właśnie tego się obawiam, tego że nie będzie to czerń tylko co najwyżej jakiś ciemny rudy czy brązowy wyjdzie. I dlatego właśnie pytam bo chciałbym wiedzieć jak to jest w praktyce w rzeczywistości, a na pewno ktoś przerabiał taką sytuację i to nie raz.
Czy Twoje włosy mają naturalny kolor bardzo jasny blond ?
I czy efekt końcowy jest rzeczywiście na jakimś przyzwoitym poziomie chociaż ?

Nie wiem czy ściąganie koloru jest dobrym pomysłem gdyż z pewnością polega na użyciu bardzo silnych i żrących substancji, alkoholi, acetonu czy nawet jakiś kwasów, ale nie znam się na tym więc nie będę się wypowiadał. Poza tym nie chciałbym być znowu blondynem nawet przez chwilę jak również nie chciałbym sytuacji takiej że wyjdzie jakiś właśnie rudy czy brązowy, czy że pod światło będzie prześwitywał jaśniejszy dużo kolor. i jakby miało to być jeszcze na całej długości to porażka by to była oraz niecodzienne zjawisko dla ludzi z mojego otoczenia którzy w większości nie wiedzą i nie zdają sobie sprawy że farbuję włosy. A niestety farbowanie włosów przez mężczyzn jest nieraz postrzegane jako coś nienormalnego i być może nawet znajda się tacy co stwierdzą tak: farbujesz włosy to musisz być gejem.
Więc może nie ściągać koloru a spróbować na odrostach tylko ?
W sumie z tym kolorem obecnym uzyskanym farbą chemiczną przecież nie powinno się nic dziać ani nic stać po nałożeniu takiej farby ziołowej, a co najwyżej zmienią się refleksy świetlne czy straci lub nabierze bardziej połysku ale na pewno nie rozjaśni się do takiego stopnia jak przy rozpuszczaniu i zmywaniu farby.
Co sądzisz o tym żeby spróbować tylko na odrostach rzędu max 0,5 - 1 cm. ? Jak wyszło by nie zgodnie z oczekiwaniami to zawsze można to farbą chemiczną poprawić.

Może znasz jeszcze jakieś inne dobre ziołowe albo chemiczne ale z tych mniej agresywnych chemicznie i mniej szkodliwych ? - Chociaż w sumie jak nie ma amoniaku w składzie to jest inna mocna chemia działająca podobnie (np. sole amonowe) żeby mechanizm działania farbowania włosa mógł być realizowany i możliwy, czyli żeby farba wnikła w głąb włosa łuski na łodydze włosa muszą być uprzednio rozchylone tak czy tak. w taki czy inny sposób i przy użyciu takiej czy innej chemii. Aby kolor był trwały i utrzymywał się długo.

Może ktoś jeszcze się wypowie poda przykłady farb godnych uwagi zarówno tych naturalnych ziołowych jak i chemicznych ale z grupy tych lepszych i mniej szkodliwych ?
Wszystkie opinie i przykłady, oraz zdanie relacji z podobnych przypadków czyli farbowania jasnego blondu na czarno zawsze mile widziane .