|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 931
|
Dot.: Gruszki, śliwki do koszyka a wrześniówkom czas umyka! Wrzesień 2016
Cytat:
Napisane przez visionAM
Czyli u Was w regionie popularne jest to, że rodzice siedzą przy stole obok pary młodej?  kurde, u nas już lata temu się id tego odeszło
|
Cytat:
Napisane przez Limonkaaa88
u nas też tak samo, najbliżej znajomi z jednej i z drugiej strony, a rodzice gdzieś dalej 
|
i tak bym wolała, ze względu na to, że:
1) jest dużo więcej zaproszonych ze strony tżta niż z mojej (no taką mam małą rodzinę, nic nie poradzę) i chciałam po swojej stronie usadzić znajomych, którzy by się świetnie spasowali z moim kuzynostwem i rodzeństwem + siedzieliby blisko nas
2) jest duża różnica wieku - moja ciocia, moi rodzice są w wieku 55-65 lat (babcia ma 88), natomiast teście mają 42-44 lata, a co za tym idzie: wujostwo jest w okolicach 35-45 lat...
3) tak by pasowało idealnie! Moi rodzice i rodzice K. mieliby z kim pogadać i do kogo się odezwać. A teraz wychodzi na to, że na środku będziemy my, potem wujostwo - a znajomi chyba w ogóle na samym końcu. A chciałam mieć koło siebie młodych ludzi! 
Cytat:
Napisane przez Lady Audrey
U nas też jest to popularne  Mama była oburzona jak się dowiedziała, że świadkowie będą obok nas siedzieć, a nie rodzice
A my w weekend załatwialiśmy sprawy z zespołem, kupiliśmy szafy do pokoju, załatwiliśmy prezenty dla rodziców i babci.
A jutro mam przymiarkę! 
|
No jak widać mojej teściowej też to nie pasuje
Cieszę się na Twoją wyczekiwaną przymiarkę! 
Cytat:
Napisane przez Stokrotek90
Byłam na weselu jako świadkowa i rodzice siedzieli na przeciwko młodych i świadków właśnie, acz wynikało to z tego, że zapraszana była głównie rodzina, nie znajomi. U nas nie wyobrażam sobie, żeby rodzice nie siedzieli ze "swoimi gośćmi" i mamy w tym poparcie. Karis - z tego, co pamiętam, to płacicie sami za wszystko, nie? Tym bardziej uparłabym się żeby było "po mojemu".
Zaczynam swój tydzień ślubny, nerwy na wodzy, ręka Tż goi się, ale niestety będzie ze szwami na weselu i niestety jest to ręka "obrączkowa" :/
|
Tak, za wszystko płacimy sami (teściowa kupiła wódkę, a moi rodzice suknię ślubną). Ze strony moich rodziców też jest poparcie, ale ze strony teściów to masakra jakaś nie chcę zaczynać wspólnego życia od kłótni, że im się miejsce przy stole nie podoba. A teść ma coś takiego, że wszystko komentuje i na bank będę słyszeć uwagi w stylu: niedobry kotlet, za mało ciepły kotlet, czemu tak szybko zabrali kotlety, z ciasta to ja najbardziej schabowe, kiedy będzie jedzenie... Już zaczynam pić melisę... A jak tak dalej pójdzie, to się wykończę chyba...
na szwy nic nie poradzisz, dobrze że palce są na swoim miejscu! po prostu poszukajcie jakiś estetycznych plastrów i to zaklejcie (szwy nie wyglądają raczej zbyt estetycznie...). Właściciel mojej sali mi powiedział tak: nie martw się rzeczami, na które nie masz wpływu. Na to już nic nie poradzisz, tak musi być
|