Mi na początku ciąży leciały jak szalone, zaczeły jak jeszcze nie wiedziałam, ze w niej jestem. Wiwc jestem znów jakimś wybrykiem
My mamy od samego początku zapalone lampki czerwone ledowe-takie choinkowe. Wsadziłam je do takiej kuli zrobionej ze sznurka ( tak jak sie robi cotton balls).
Ja wczoraj wybralam sie do sklepu, mam kawaleczek. Gabi była juz taka do spania. Myślałam, że uśnie. A tu w drodze do sklepu ogladała wszystko, a z powrotem placz:/ W domu dalam pierś, bo wsumie minelo juz 2 godz od jedzenia, a ta jeszcze wiekszy placz. Zmeczenie wzieło góre. Moglam iść w chuście, Gabi pospałaby i wszyscy byliby zadowoleni.
Co do usypiania to jak wyczaje moment jak zaczyna marudzic, dam smoczka i pieluche przystawie po to aby nie wypadał to sama usypia.
Na noc tak samo, a czesem przy cycusiu bez smoczka usypia. Tylko na noc trzeba jej wkladac smoczka jak wypadnie poki nie zasnie twardo i sama wypluje i trzymac za raczki bo jeszcze troche ja wybudzają. Ale dla mnie opcja super, bez noszenia, chodzenia,kłysania. Sama.
Ostatnio wrociły nam poranne problemy brzuszkowe takie, ze termofor nie daje rady. I Gabi wlasnie na klacie u mnie śpi, juz 3 czy 4 poranek :/
Dziś o 18.15 stukną nam 3 miesiące
