[cytryneczkaaa]

No i dzisiaj byłam. Haa... nie było tak źle. Pffff... właśnie było rewelacyjnie.
W sumie to tak strasznie sie nie stresowałam... no może troche w poczekalni. Napisze jak było bo widze, że ciągle padają pytania o dokładny opis wizyty. No wiec weszłam i Pani zapytala co mnie sprowadza. Zapisala moje dane, imie, nazwisko, date ur, zapytala kiedy mialam 1 miesiaczke, kiedy ostatnią... czy jestem dziewicą i kazała mi sie rozebrać za parawanem. Rozebralam sie i podeszlam do tego fotela ;P stanelam przed nim i sie usmiechnelam ale pani bylo szalenie miła, naprawde i mi powiedziala jak mam na niego wejsc. nie badała mnie wziernikiem ale to chyba zalezy od lekarza.. pozniej zrobila mi usg( ale nie dopochwowe, takie normalne) i juz... ubralam sie, wypisala co musiala, wziela kase i hejooooo do domu ))
Naprawde było ok Nie bojcie sie.
W wlasnie.. samo badanie nie boli wcale... !!!