2008-02-05, 21:19
|
#17
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: Opole
Wiadomości: 1 151
|
Dot.: Nałogowe kosmetykoholiczki - część 2
Cześć Dziewczyny 
Zaczęłam pisać na tym forum, bo miałam nadzieję, że jakoś wyleczę się ze swojego nałogu, ale co tam... Mnie już chba nic nie pomoże 
Kilka dni temu pisałyście o pudrach. Ja potrzebuję zakupić nowego sypańca, bo stary Dior wylądował ze starości w koszu. Mam jeszcze resztkę sypańca Clarins, ale od grudnia zastanawiam się nad pryzmami Givenchy . Czy może mi któraś doradzić, co lepsze? Zamówić ponownie Clarinsa (który mi niezmiernie pasuje), czy skusić się na pryzmy? W Opolu, gdzie mieszkam, niestety nie ma ich gdzie wypróbować, do Wrocka na razie mi nie po drodze, zaś w Rybnickiej Sephorze nie prowadzą kolorówki Givenchy, zresztą Duglas pod tym względem też w tyle. Może mi któraś opisać efekt jaki dają na twarzy pryzmy? Cerę mam aktualnie raczej przesuszoną (więc z przetłuszczaniem nie mam problemu i mocnego matu mi nie trzeba) i bladą (bo opalania nawet tego ze słoiczka unikam jak ognia). Poradźcie! PLISS
|
|
|