Dot.: Ekshibicjonista......
Próbuję postawić się na miejscu Twojej żony i stwierdzam to co ona (chyba, z tego co piszesz) nie przeszkadzałoby mi Twoje zabawy za bardzo dopóki nie łączyłyby się bezpośrednio z moim funkcjonowaniem (czyli rzeczone wyciąganie z pierdla).
Widocznie żona kocha Cię i tworzycie dobry związek a że każdy ma jakieś hobby , choć to nie jest dobre słowo. Ja jestem za zaspokajaniem swoich potrzeb w granicach rozsądku wyznaczanych niekrzywdzeniem innych.
Cóź chyba jestem ponadprzeciętnie tolerancyjna, to samo myślę o gejach, lesbijkach - uważam, że dopóki nie krzywdzą innych mogą robić co chcą,
to samo z masochistami (choć to już poważne regularne krzywdzenie siebie i pomoc przydałaby się z zewnątrz).
Choć jeśli chodzi o gejów uważam że to nie choroba tylko inne niż większość ma upodobania, jak dla mnie całkiem normalne.
Co do moich dalszych pytań : opowiedz dokładnie, czyli co parkujesz w obcym mieście w parkingu podziemnym, ciuchy do samochodu i bieganie po nocy po osiedlu?
|