2005-08-28, 12:47
|
#25
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-10
Lokalizacja: Seattle, USA
Wiadomości: 119
|
Dot.: Miałam dziś analizę kolorystyczną.Ło matko!
Dziewczynki! Wielkie dzięki za wsparcie i trzymanie kciuków! Już sam fakt, że się na to wszystko zdecydowałam bardzo poprawił mi humor . Nie mam jakiejś zaniżonej samooceny, mój pan twierdzi, że jestem jedną z najbardziej otwartych i spontanicznych w kontaktach z innymi ludźmi osobą, jaką miał okazję w życiu poznać. Ale dodatkowo podkreślić urodę pod okiem profesjonalistek, czemu nie? Martwi mnie tylko jedna rzecz. Mój pakiet to tzw. "wizerunek na codzień". Cała analiza odbywa się w świetle dziennym, bo wtedy kolory nie są zafałszowane. Natomiast z doświadczenia wiem, że gros sklepów ma tylko sztuczne światło i nie ma okien. Ciężko będzie ocenić dany odcień w świetle żarówek, bo o ile mogę pomazać się podkładem i wyjść z galerii z lusterkiem, żeby odcień ocenić, to przecież nie pozwolą mi zrobić tego samego np. z bluzką. Już widzę tą pogoń hordy wściekłych ochroniarzy z żądzą mordu w oczach . Wiem, że niektóre sklepy w przymierzalniach mają opcję przełączenia światła na dzienne (np. KappAhl), ale jak to się ma do prawdziwego światła, pojęcia nie mam. Teraz czekam z niecierpliwością na środę i lekcję makijażu. Jak tylko wymyślę jak tu się wkleja zdjęcia pokaże Wam siebie "przed" i "po", i oby nie była to totalna katastrofa!!
karmeleiro: "aaa i pamietaj, ze najwazniejsze jest samopoczucie! Piekno bije od srodka "
Zgadzam się w zupełności . A wyśmienite samopoczucie ostatnio mi dopisuje, pomimo strachu przed tak długim lotem.
pluszynka: "Podziwiam konsekwencję - no i Amerykanom też się ta cecha podoba pozdrawiam."
Tak...... coś mi się widzi, że obok Żubrówki i czekolady, Polki to nasz główny towar eksportowy za ocean .
Bardzo dziękuję Wam wszystkim za wsparcie, chyba nic tak nie czyni dobrego humoru jak kilka ciepłych słów. Ściskam mocno i wybaczcie to nieudolne cytowanie, nie doszłam jeszcze do "prawidłowego" .
|
|
|