Dot.: Nasze 6-latki w szkole-obawy, opinie, sugestie, rady
[1=95b84f0cb57718c1b68287b 1ccb1b977c909159a_5f79027 3693ad;65160911]Nikt nie ma dzieci w niepaństwowej szkole? 
I nikt nie wie, jak przebiegają rozmowy rekrutacyjne?
Chyba jesteśmy nietypowym przypadkiem, ale wcale nie chcę uniknąć naszej rejonowej szkoły z powodu niskiego poziomu nauczania (bo nie jakiś super, ale wystarczająco dobry) czy mojego snobistycznego widzimisię, że koniecznie do prywatnej- tylko z powodu samego budynku, bo stary i "zatrzymany w czasie" oraz lokalizacji czyli 3m chodnika od ruchliwej ulicy i korków, i spalin (co w przypadku dziecka z zadatkami na astmę ma znaczenie), i hałasu.
A jakoś mi się wydaje, że mamy większe szanse na prywatna/społeczną niż na inną państwową- mamy upatrzoną, ale tam trudno się dostać spoza rejonu.
A z innej beczki: w szkole kuzyna 2-klasisty była inna klasa, cała złożona z 6-latków i wszyscy rodzice zdecydowali o zostaniu na drugi rok, czyli klasa w 100% powtarza; jest to o tyle łatwe, że w tym roku pierwszych klas o połowę mniej.[/QUOTE]
Moja mama pracuje w społecznej szkole, podpytam.
__________________
najważniejsze w życiu jest być zdrowym, mieć zdrowego małżonka, zdrowe dziecko, zdrowych rodziców, zdrowe rodzeństwo. wszystko inne jest kwestią chęci i siły, niekiedy szczęścia...
|