2016-09-21, 18:13
|
#2013
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: st lova
Wiadomości: 3 001
|
Dot.: Lutówki 2017 ❤ cz. III
Jestem z gatunku brzydliwych więc nigdy córce nic nie oblizywałam i nie kosztowałam tą samą łyżeczką.Denysta mówi,że wszystko wskazuje, że zęby będzie miała jak skały Oby się sprawdziło
Buziak na powitacie dla mnie to coś strasznego, obrzydliwego i dlatego przeżywam męki jak do rodziny tż jedziemy, wszystkich do obcałowania. Zawsze się cieszyłam jak opryszczkę miałam bo odpadał ten przykry obowiązek 
Moja córka też buziaków nie lubi. Z nią byłam stanowcza. wszystkim mówię, żeby jej nie całowali bo sobie tego nie życzy. Zawsze się ładnie przywita, jak kogoś lubi to przytuli,ale buziaki odpadają. Mi i tż też rzadko jakieś daje. Z babcią tż była ciężka przeprawa. Tlumaczyliśmy sto razy a ta nic.. Przy niej i przy Ali mówiłam, że bez buziaków, bo Ala nie lubi. Ona dobrzedobrze,nie będę całować i co? i Bach w policzek, głowę i rękę Wkońcu miałam dość i powiedziałam Ali, że jak jeszcze raz babcia znowu zignoruje prośbę to już więcej nie będzie się musiała z nią witać. Mąż w końcu babcię jakoś utemperował bo widział, że mogę wojnę rozpętać.. Ale ile razy można dorosłemu człowiekowi tłumaczyć żeby szanował czyjeś zdanie? Dziecko też ma swoje granice, swoją intymność i nie wolną jej przekraczać. Jaka to nauka, że jak dorosły całuje mimo, że się nie chce i tak ma być? A później jakiś "wujek" dotknie nie tak, ale dziecko nic nie powie bo przecież nauczone, że dorosły może
|
|
|