Dot.: Mamusie czerwcowe 2015! :) część 12.
Studia... To były czasy.
Kejti nie dziwię Ci się, że masz kryzys. Prawo to ciężkie studia wymagające nauki. A jak tu się uczyć gdy ma się dziecko i trzeba jemu poświęcać czas, albo nawet nie trzeba ale po prostu ma się taką potrzebę. Co innego gdybyś musiała przemęczyć się jeszcze rok np, ale trzy lata to szmat czasu. A do Piły masz kawałek, bo i nie oszukujmy się, nie jakiś wybitnie wysoki poziom. A papier będziesz miała.
Ja skończyłam fajne studia ale nie pracuję stricte w zawodzie i już raczej nie będę. Biorę pod uwagę fakt że w przyszłości będę musiała się przebranżowić ale to jak dzieci trochę podrosną. Narazie jest stabilnie po prostu. Z zazdrością jednak patrzę na pieroga i fartucha które odkryły swoje talenty i zrobiły sobie z tego sposób na życie. Ja nic nie potrafię :-(
|