[czekooczekolada]

[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;65710166]Woooow!

Mamy starszakow kiedy to się skończy? Będę Ci zwiewał z obsraną dupką, bo to najlepsza zabawa na świecie i nie dam Ci założyć nowego pampersa, bo mi lepiej bez 😂 mojw dziecko da sobie zdjąć pampa, ale założyć świeżego czy wytrzeć tyłek to masakra. Staram się go postawić przy czymś i żeby się bawił, ale wtedy w trybie ekspresowym wszystko ląduje na podłodze, żeby tylko trzeba było się schylić albo klapnąć na dupkę, najlepiej jeszcze brudną 😂

A nocka też o kant rozbic, budził się z płaczem 4 razy i wstał na dobre 6.45. Przez te noce zastanawiam się nad mm na noc. Chociaż wiem, że to raczej nic nie zmieni w naszym spaniu, bo przecież kasza też nic nie zmieniła.

No i cyrki ostatnio przy jedzeniu. Zaczyna płakać, krztusić się przy płaczu, złości się, że nie ma jeszcze w paszczy, ale się drze, więc nie mam jak dać do dzioba. Je bez sliniaka, bo nie toleruje od jakiegoś czasu a po każdej łyżeczce poprawia jedzenie w buzi palcami i połowa wylatuje na body 😂 nie wiem o co biega. Wczoraj kończył kaszke u tz na rękach, bo w krzesełku się nie dało.

A no i wczoraj w ogóle dzień z czapy - pierwsza drzemka standard ok. 9, pospał z 40 minut, na drugą uśpiłam ok. 12, żeby po 15 zmieściła się trzecia. To z tej drugiej obudził się 13.20 i nie spał już do wieczora. Nie pomógł nawet spacer i cyc w plenerze, jak tylko oparcie wózka szło na dół to był ryk nie z tej ziemi. Spać poszedł standardowo 18.55 już go nie było, więc 6.5godziny aktywności i to bez większego marudzenia 😨 czyżby się chciał przestawić na 1 drzemkę już?[/QUOTE]

Ojej, jakie mi to znajome!

Dziś jakiś dziwny dzień u nas, noc niby przespała, popłakiwała czasem ale spała do 5, o 5 dałam jej cyca, ale niedługo jadła, więc dałam jej jeszcze pić i pospała do 6. A o 8 mi usnęła Wcześniej ryk, daje cyca - nie, daje kaszke - nie, a flachę z mlekiem pije.. I jakieś dziwne odgłosy w ogóle wydaje z siebie czasem, muszę jej zmierzyć temp, czy nie przeziębiona..

Bo u nas remont korytarza i nie mamy ogrzewania, więc zimno masakrycznie. Dogrzewamy co prawda olejniakiem, ale co to tyle.. I zanosi się, że jeszcze przez 3-4 dni nie będzie ogrzewania, bo mają wymieniać rurki i podciągać na poddasze..