|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane
Boże, na co ja się godzę?
Sama nie wiem o_O
Zdaje mi się,że wszystkie jesteśmy takie same... To chyba lęk przed samotnością jest taki okrutny.
A moja ostatnia przygoda z przekory, z moim TŻ, opisana przeze mnie wierszowo:
"Historia wielkiej miłości"
O to jest skutek, gdy pod krytykę padnie jego... fiutek.
Faceci
Padają jak muchy rażone obuchem:
zły jest mój oręż?! tak byc nie może!
nie doceniasz cudnego stworzenia
między nogami, idźże z torbami!
Czy to było serio, czy to było w żartach,
od tego momentu, jesteś nic nie warta.
Smucą się, kłócą- na sam koniec rzucą.
morał z tego wynika taki: ponad wszystko uwielbiajcie ptaki.
|