Dot.: Boje się...
Na popołudnie nigdy nie miałam, ale czasem jak mam na późniejszą godzinę (11, 12) to też można powiedzieć, że nic konkretnego wtedy nie robię. Wstanę trochę później, zjem śniadanie, ogarnę się i czekam aż będę musiała wyjść. Nie robię wtedy zakupów, nie gotuję, nie sprzątam. Jeśli nie masz pewności, czy znajdziesz inną pracę zgodną ze swoimi oczekiwaniami, to ja bym nie rezygnowała. No chyba, że najpierw coś znajdziesz, a potem zrezygnujesz, ale każda praca ma swoje plusy i minusy.
__________________
|