|
Dot.: Mamy styczniowe 2017 na półmetku - czyli część II!
LusiaUK trzymaj się, będzie dobrze
Ja uwielbiam las, grzybobranie, zbieranie jagód i zwykle łazenie po lesie zaraziłam tym cała rodzinę. Ostatnio zamiast do meblowego po komodę pojechaliśmy na grzyby....trochę na zbieraliśmy ale ja oczywiście mimo szczególnej ostrożności załapałem kleszcza... zobaczyłam go dopiero na drugi dzień był tak malutki. I to już mój 2 kleszcz tej ciąży i teraz mimo ogromnej ochoty boimy się jechać ze względu na bezpieczeństwo mojej ciąży. Ale lasu nigdy nie odpuszczę Kleszczow aż tak się nie boję bo w swoim życiu miałamjjuż ich bardzo wiele...no ale zawsze jakiś perfidny może się przytfafic
Edytowane przez ebena
Czas edycji: 2016-09-26 o 14:22
|