
mialam wam pisac ale w koncu mi sie nie chcialo

to napisze teraz w mikro skrocie...
tamten caly tydzien Kubson byl w domu, niby kaszel ale tak naprawde to bardziej moje "lenistwo" wynikajace z bolu.
w kazdym badz razie bedac z nim zauwazylam jaki on juz jest "dorosly"

nie wiem czy to byl jakis skok, przeskok czy inny rzut mlotem

ale w porownaniu z wczesniejszym tyg to poprostu nie to dziecko. Tak sie zmienil na plus (choc wczesniej tez nie moglam narzekac)
---------- Dopisano o 16:21 ---------- Poprzedni post napisano o 15:48 ----------
jejku, jak sobie przypomne wpadke Kuby jakis czas temu z naszym materacem to

zlulal sie oczywiscie na nasz materac niczym niezabezpieczony. dokimalismy jakos do rana a rano dawaj - akcja materac

a ze mamy 200x220 to chyba nie musze mowic jakiego wku.rwa mial maz

ale rzeczywiscie roboty od groma. wazy to diabelstwo tyle ze glowa mala, a on sam musial go przytachac na balkon - tu juz byl nerw nr 1. potem musial go na naszym mikro balkonie w cudowny sposob obrocic bo postawil go mokra czescia do sciany (

) wiec tu nastapil nerwo-wku.rw. Potem wieczorem musial go znow przyniesc do sypialni - juz wk.rw porzadny a na koniec -wisienka na torcie

tak sie nameczyl z zalozeniem na niego pokrowca ze tu juz brakuje mi przymiotnika do opisu poziomu jego "zdenerwowania"

takze, kochana, lec czym predzej po te podklady
jakby Cie cos bolalo to uwierz, ze bys pamietala
BYlam dzis u tego fizjo. pomasowal doopcie znow

i bol kosci ogonowej minal

ten gruszkowaty dalej boli ale ciesze sie ze chociaz ta ogonowka mi odpadla.
przekladajac mi dzis noge tak mnie zabolalo ze az sie poplakalam, choc tu w 99% zadzialay hormony no ale co sie chlopina zestresowal to szok

ma sie odezwac i dac namiary na jakiegos cudotworce, ktory zajmuje sie typowo ciazowkami z takim szczesciem jak ja

bo on mowi ze mial to teoretycznie wyjasnione co i jak robic ale doswiadczenie ma zerowe. i nie chce kombinowac poprostu. wie kiedy ma powiedziec stop i dobrze

a mowi ze jest np. taki facio w walbrzuchu (bosz, toc to koniec swiata normalnie

) ktory normalnie "samym wzrokiem leczy"

facet ma 40 lat doswiadczenia z ciazowkami i cuda tworzy. no ale to daleko strasznie inarazie moze da namiar na warszawe, tam tez ponoc jakas babeczka fajna jest.
a dzis na wizycie u gina babka uczyla mnie jak schodzic z lozka

a idac na wizyte ledwo zdazylam na swiatlach
a jeszcze co do wizyty - serduszko ok i tetno tez

szyjka dluga i zamknieta

a tej szyjki balam sie njbardziej no ale zeby nie bylo tak hiper super piknie

to mlody wazy 2600

miesiac temu wazyl 1300

wazy duzo, bardzo za duzo ale tragedii jeszcze nie ma, niby

jestem teraz 32/33 a wg wagi wychodzi 35/36

i co najlepsze - przez ten miesiac przytylam malo, brzuch na oko mam maly, cukry idealne. no cuda jakies
takze jest wesolo

ale, ale... pocieszam sie, bo z kuba bylo identyko!!! az po powrocie spr stara karte ciazy i w 33 tyg Kuba wazyl niby 2700/2800 !!! potem przystopowal i urodzil sie z normlana waga. takze az tak sie tym nie przejmuje bo moze bedzie podobnie.a jak nie to najwyzej bedzie klocus. w koncu nie ja pierwsza bede rodzic dziecia 6kg

grunt ze zdrowy. nastepna wizyta za 2,5 tyg i zobaczymy co dalej.