Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Gdy on boi się uczuć
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2016-09-26, 22:45   #9
_Leukonoe
La Loba
 
Avatar _Leukonoe
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 21
Send a message via Skype™ to _Leukonoe
Dot.: Gdy on boi się uczuć

Ciężko mi to pojąć, bo wydaje mi się, że on naprawdę coś poczuł, ale się tego boi. Pisze do mnie, chce się spotykać, przytacza moje teksty w towarzystwie patrząc na mnie i jak trochę wypijemy staje się wylewny, a na drugi dzień zaprzecza... Zawsze stara się mnie pocieszyć i pomóc kiedy jest mi ciężko Z tego co wiem, to jego ostatni poważny związek był w liceum. Powiedział mi też, że nie pamięta kiedy ostatnim razem odważył się "podejść bliżej" do dziewczyny na trzeźwo i że to, co jest między nami jest dla niego na tyle wielkim, wyjątkowym przeżyciem, że nie jest w stanie tego podźwignąć, bo zawsze chciał żyć bezproblemowo. Ma 23 lata i od 4 nie był w związku. Ja jestem 3 lata starsza. Kiedyś, kiedy przyprowadziłam na wspólne wyjście chłopaka wygarniał mi, że uważam go za mało ogarniętego dzieciaka i wolę bardziej dojrzałych mężczyzn, a na niego bym nawet nie spojrzała. Widać było, że jest strasznie zazdrosny. Do tej pory był facetem "korzystającym z życia", podobnie jak ja postępowałam. Imprezy, wyrywanie, żeby zapomnieć o tych wszystkich złych rzeczach, które dzieją się w mojej głowie. Też się tego boję i przede wszystkim o tym rozmawialiśmy. Stwierdziliśmy, że trafiła kosa na kamień. I wcale nie jest tak, że szczególnie się zaangażowałam... powiedziałam mu tylko tyle, że się tego boję, bo nasza relacja staje się coraz głębsza. On stwierdził to samo patrząc na mnie jak w obrazek. Płakał, ja też... Wydaje mi się, że on ma problem z uczuciami i nie jest w stanie tego podźwignąć. Jakby tak nie było, to dlaczego by się tak dla mnie starał?... Zignorowałabym tę relację, ale wydaje mi się, że widzę prawdziwe uczucie pokryte czymś bardzo przykrym.Widzę autentyczny smutek, kiedy staram się wycofać. Bardzo go lubię i nie widzę w tym żadnej manipulacji. Sam powiedział, że nie mógłby tak bez powodu "robić kwasu" w naszej paczce. Widzę go zagubionego w obliczu emocji, których nie jest w stanie pojąć... Ja mam podobnie, mamy takie same problemy i cele w życiu, tak samo się boimy przyszłości. Kiedyś powiedział mi, że nie mówił o tym wcześniej nikomu, oprócz jednemu koledze z naszej ekipy. Powiedział mi, że z nim ma najbliższe relacje, jednak wydaje mi się, że nawet z nim nie jest do końca szczery. Jest tak zamknięty w sobie, że trzeba go konkretnie "pociągnąć za język", żeby coś powiedział. Mnie się to trochę udało. Mówi, że nie jest wylewnym człowiekiem i boi się odczuwać coś tak głębokiego i w zaistniałej sytuacji czuje się, jakby tracił kontrolę. Może jednak powinnam w to zabrnąć i mu pomóc... Nie wiem tylko jak.
_Leukonoe jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując