Dot.: Listopadowe mamy 2016: Pierdołowaty wątek vol. VIII uważam za otwarty
mój TŻ na początku był na NIE, co do uczestniczenia w porodzie, ale zauważył w SR że jednak teraz narodziny to sprawa obojga rodziców i bez namowy zaczął wszystkim ogłaszać że będzie - ale nie będzie przecinał pępowiny - ja go nawet do tego nie namawiam, jak widziałam na filmach jak ona wygląda i podobno ciężko to przeciąć bo to bardziej przypomina twardą linę/rurę to mu się nie dziwię i nie podejmuję tematu ważne że będzie przy mnie
właśnie w tym tygodniu ogarniam temat jakiejś prywatnej położnej i się nawet przez przypadek okazało że sąsiadka pode mną jest położną ale w innym szpitalu i teraz jest na macierzyńskim ale śmiałam się że jak zacznę rodzić to do niej wpadnę :P
trzymam kciuki za wizyty! ja dzisiaj też podglądam Malutką, ale dopiero późnym wieczorem
|