Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Jak się odciąć?
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2016-09-27, 09:19   #6
mrslilly
Rozeznanie
 
Avatar mrslilly
 
Zarejestrowany: 2015-08
Wiadomości: 802
Dot.: Jak się odciąć?

Cytat:
Napisane przez whenyoutoldmeyouleave Pokaż wiadomość
Witajcie.
Mam konto na wizażu od kilku lat, ale nie chciałabym być kojarzona z tym problemem, nie ukrywam, że również wstyd mi o tym pisać.


Sprawa wygląda następująco - jestem jedynaczką, nie mieszkam z rodzicami, jednakże częściowo mnie utrzymują - opłacają studia i czynsz. Poza tym pracuję, więc mam własne pieniądze na żywność, ubrania, kosmetyki, czy rachunki. Bez ich pomocy nie byłabym w stanie utrzymać się sama, pomimo tego, że pracuję na pełen etat.

Moi rodzice zawsze byli nadopiekuńczy. Niemniej, mieliśmy dobry kontakt ze sobą. Codziennie rozmawialiśmy przez telefon, mogliśmy wyjść razem na piwo, na zakupy. Cokolwiek. Wiedzieli o wszystkim, mówiłam im o każdym problemie w związkach - to mój błąd, choć gdy z nimi mieszkałam, sami widzieli, że coś się dzieje, bo wracałam zapłakana. A jeśli nie wiedzieli, to wypytywali: z kim wychodzisz?, co robisz na obiad?, a o której poszłaś spać? itd.


Gdy miałam 19 lat - rodzice wtrącili się w mój ówczesny związek. Pojechali do jego matki, potem do jego ojca i przeprowadzali rozmowy, wywlekając nasze brudy, o których wiedzieli. Oczywiście zrobili to bez mojej wiedzy, za moimi plecami. Nie widzieli w tym nic złego, a ja wtedy nie umiałam się sprzeciwić.


Obecnie mam 24 lata. Rozstałam się z facetem. Wcześniej wiedzieli o jakichś problemach z nim. Co zrobili? Za moimi plecami, już po rozstaniu, pojechali do jego rodziców. Dowiedziałam się po fakcie. Miarka się jednak przebrała, gdy wczoraj dowiedziałam się, że matka zadzwoniła do jego mamy i straszyła ich sądem i sprawą o nękanie. Cytowała smsy, wyrwane z kontekstu rzeczy.



Zrobiłam jej awanturę. Ona oczywiście nie widzi w tym nic złego. Nie pozwala mi spraw załatwić po swojemu, tylko się wtrąca.

Ja słuchajcie nie mam sił. To, że z siebie zrobiła pośmiewisko, mnie w ogóle nie obchodzi. Ale wplątała w to wszystko mnie i jego bogu ducha winną matkę, do tego stopnia, że wstyd byłoby mi tym ludziom spojrzeć w oczy, a i sam ex już totalnie ma mnie za wariatkę.

Chcę się odciąć od rodziców. Pokazać im, że jestem niezależna. Napisałam już rodzicom, że nie przyjmę od nich więcej pieniędzy, oraz, że w związku z zaistniałą sytuacją, która jest dla mnie niedopuszczalna, chcę ograniczyć, o ile nie zerwać kontakt.


Mam dość. Nie wiem, jak sobie poradzę finansowo, ale przesuwamy teraz spłatę kredytu studenckiego. Dopiero po podpisaniu aneksu do umowy, miałam napisać oświadczenie, że nie chcę pobierać transz. Pomyślałam, że jednak wezmę ten kredyt i to pozwoli mi na całkowite utrzymanie, przynajmniej na ten rok, a dodatkowo szukałabym pracy na popołudnia i weekendy, gdy nie mam zajęć. Nie chcę też rozmawiać z nimi, bo to i tak niczego nie zmienia. Matka jest wręcz z siebie dumna.
Dobrze, że dostrzegasz problem. Planujesz prawidłowo. Musisz być twarda i silna. Nie będzie łatwo, ale trzymam kciuki
mrslilly jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując