2016-09-27, 15:26
|
#4
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Biała Podlaska
Wiadomości: 2 502
|
Dot.: Wizyta u psychologa- wasze doświadczenia.
No ja jestem akurat jedną z tych osób, której psycholog nie pomógł.
Chodziłam dawno, z 10 lat temu, jak nie lepiej, miałam ze 2 podejścia i każde kończyło się fiaskiem.
Mam problem od zawsze, obniżony nastrój to coś, co towarzyszy mi odkąd pamiętam, odkąd zaczęłam dojrzewać praktycznie, a teraz mam 30 lat.
W czasie gdy chodziłam do psychologa miałam-między innymi-problem z okaleczaniem się, potrafiłam rozciąć rękę prawie do kości, mam po tym straszne blizny, gdy zbrakło miejsc na rękach to kaleczyłam nogi. Psycholog wiedziała o tym.
Poleciła mi założyć na rękę gumkę i strzelać sobie, gdy poczuję chęć wzięcia żyletki
Obecnie też czuję, że potrzebna mi pomoc, ale nie chcę iść, bo przez tamte doświadczenia nie widzę w tym sensu.
__________________
Cytat:
Napisane przez ktoregos_dnia
Śpij dobrze - Wizaż Cię rozgrzesza 
|
|
|
|