Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Muszę się wyżalić, wygadać, bo już wariuję...
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2016-09-29, 17:27   #1
Kreciola
Raczkowanie
 
Avatar Kreciola
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 212
Angry

Muszę się wyżalić, wygadać, bo już wariuję...


Parę miesięcy temu dostałam staż w pewnej firmie X, w której bardzo chciałam pracować. W podobnym czasie staż dostała również dziewczyna nazwijmy ją Z, która jest córką jedną z osób pracujących w tej firmie X. Staż w tym samym dziale co ja.
Uwierzcie mi, nie jestem przeczulona ani uprzedzona! To jak traktowano tę dziewczynę Z, a mnie na stażu to była ogromna przepaść! Do niej życzliwie, miło, a mnie przeganiano po kątach, byłam takim chłopcem na posyłki. Nie miałam tam stałego zajęcia.
Podczas trwania stażu odeszła z pracy pani Y na macierzyński. Miałam ogromną nadzieję, że zajmę jej stanowisko, tym bardziej, że kiedyś zastępowałam tę panią Y i sprawdziłam się na tym stanowisku.
Niestety dyrektor powiedział, że ani ja, ani ta druga stażystka Z nie zastąpimy tej pani, że ktoś przyjdzie na to miejsce.
Jak się okazało, nie ma żadnej osoby z zewnątrz, która zastąpi tę panią na tym stanowisku. Na to stanowisko poszła ta stażystka Z, która była w tym dziale na stażu co ja... Był to dla mnie ogromny cios!!!
Starałam się jakoś z tym pogodzić. Miałam nadzieję, że moja sytuacja jako stażystki się poprawi, że będę bardziej zauważona i w ogóle. No nie do końca tak było.
Nie tak dawno temu skończyłam staż, po którym należy mi się jeszcze zatrudnienie na 6 miesięcy. Wyobraźcie sobie, że jeszcze(!) nie mam podpisanej umowy. Chcieli mi wcisnąć śmieciówkę, ale podpytałam gdzie trzeba i dowiedziałam się, że należy mi się normalne zatrudnienie. Sytuacja przedstawia się, tak, że będę miała pół etatu...
A stażystka Z, która ma "normalny" staż, po którym powinna dostać 3 miesiące zatrudnienia, jest ustawiona na dobry rok i ma cały etat.
Jestem tak rozgoryczona, jest tak mi przykro!
Tam, gdzie jestem, nie potrafię się odnaleźć, czuję się tam jak piąte koło u wozu, niepotrzebna. Czuję, że tam nie pasuję. Umawiają się na imprezy, spotkania, a mnie w ogóle nie biorą pod uwagę. Nie zapraszają.
Mam nadzieję, że wytrzymam tam z jakiś miesiąc, może troszkę dłużej i odejdę. Niestety jestem po takich studiach, że z pracą w zawodzie nie jest ciekawie.

Nie pytajcie mnie o wykształcenie, wiek, w jakim mieście mieszkam ani o branżę w jakiej pracuję. Nie odpowiadam na tego typu pytania.

Przepraszam, że tak długo, ale musiałam się wyżalić. Codziennie płaczę, stałam się kłębkiem nerwów!

Jak Wy widzicie tę moją sytuację? Co robić? A może przesadzam?


Proszę o rady!
__________________
"Diab☠le, ty głup☠ku, jeżeli się powieszę, to ko☠go będziesz dręczył? " - Barbara Rosiek
_____________

Edytowane przez Kreciola
Czas edycji: 2016-09-29 o 17:38
Kreciola jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując