2016-09-30, 06:14
|
#1
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Poznań, Swarzędz
Wiadomości: 94
|
Zmienić się na całego
Dziewczyny pomóżcie. Mam 23 lata i jestem strasznie zakompleksiona i moja pewność siebie czasami jest poniżej 0.
Kiedyś wzięłam się za siebie, schudłam, trochę zmieniłam ubiór, zaczęłam się malować, rozjaśniłam włosy i wyglądałam tak "zrobiona" nawet ok.
Teraz znów stałam się szarą myszką, przestałam przywiązywać wagę do wyglądu (chyba zaczynają się u mnie początki depresji robię się strasznie płaczliwa, nic mi się nie chce robić i nie widzę sensu życia).
Chciałabym coś zmienić w swoim wyglądzie tak żeby znów wyglądać tak świetnie jak kiedyś, odżyć, nabrać energii, poczuć się pewną siebie. Jestem całe życie sama i myślę że w dużej mierze to też wina wyglądu.
Wymienię listę swoich wad i mam nadzieje że pomożecie:
-ważę obecnie ok.62 kg przy 167 cm wzrostu; tłuszcz odkłada mi się na brzuchu i udach; nie mam prawie w ogóle biustu przez co nie czuje się kobieco; mam trochę cellulitu na pośladkach i udach oraz obwisłe pośladki; ciało jest mało jędrne - starałam się ćwiczyć ale może za mało,
- mam azs dlatego zmagam się teraz z wypadającymi włosami a z natury są cienkie, lekko falowane, puszczące - naturalny kolor to mysi blond, teraz mam ok. 5 cm odrostu (reszta na długości coś w odcieniu słonecznego blondu); myślę o tym żeby je znów zafarbować i chciałabym fryzurę zmienić ale nie wiem czy u mnie się coś da bo mam dużą twarz a mało włosów, nawet jak wyglądają po umyciu wieczór ok to rano już są tłuste i powywijane,
- jeśli chodzi o twarz to mam trochę dziurek i przebarwień po ostrym trądziku - zastanawiam się nad laserem frakcyjnym; mam duże policzki - z wyglądu coś ala B. Kozidrak,
- moim największym zmartwieniem są oczy - bez makijażu wyglądam fatalnie, bezpłciowo - nie mam praktycznie w ogóle rzęs i są krótkie, żeby oko nabrało wyrazistości maluje górną linię wodną czarną kredką i tuszuje rzęsy (sam tusz nie pomaga bo dalej wyglądam łyso), mam małe zielone oczy.
Jak mogę "poprawić się"? Boje się też że skoro z natury nie jestem ładna to kiedyś w życiu zmęczy mnie ciągłe farbowanie, malowanie się itd. Wiem że ciało mogę zmienić ćwiczeniami (robiłam Chodakowską, mel b, 30 day shred) ale chciałabym się bardziej wziąć za siebie.
Zazdroszczę dziewczyną które z natury są takie piękne (i to że jestem brzydka saute to nie mój wymysł bo nawet moja przyjaciółka z która znam się całe życie powiedziała mi że wyglądam mało kobieco i bez makijażu nieciekawie).
A jeśli chodzi o oczy, rzęsy to znacie jakieś dobre sposoby żeby je zagęścić przyciemnić? myślałam już o przedłużeniu 1:1 u mnie to koszt ok.100 zł a że pracuje to mogę sobie pozwolić.
Jeśli ktoś przeczytał od końca te wypociny to dziękuje  
|
|
|