Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Uprowadzenie "mienia" nieznacznej wartości.
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2016-10-04, 06:20   #85
201712071518
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 11 487
Dot.: Uprowadzenie "mienia" nieznacznej wartości.

Cytat:
Napisane przez smellsliketeenspirit Pokaż wiadomość
Ja też jestem mocna w gębie, ale nie darowałabym, bo w podobnej sytuacji byłam.
Ex, po kłótni wziął mojego psa i wyszedł sobie z nim, wcześniej grożąc, że go wyrzuci przez balkon (ale ten to wszystko chciał przez balkon wywalać, mnie też).
Była już noc, ale jak wyleciałam w piżamie i papuciowych baletkach, to moje wrzaski do teraz sąsiedzi pewnie pamiętają, facet zatrzymał się w korytarzu i wrócił.
Potem też zabrał mi kilka rzeczy pod moją nieobecność, ale już pal licho, bo to jakaś psia piłka była, szampon i inne bzdety, to mi się nawet do niego jechać nie chciało. A psa i tak po tej sytuacji do mamy wywiozłam.
Ale gdyby jednak jakoś mu się udało tego psa zabrać... pojechałabym pod jego dom, dzwoniła na policję, że ukradł psa i się znęca nad nim (nawet jeśli nie wiedziałabym, czy tam go trzyma), książeczka w łapę i darłabym się. Serio, ile sił w płucach, darłabym się jak opętana, przez płot by usłyszał. I okolica też by usłyszała, że marek markowski ukradł mi psa i znęca się nad nim.
Jak ktoś wezwie policję, dobra moja.
A jakby trzymał psa w innym miejscu, to taki cyrk bym odwaliła, włącznie z ryczeniem przy policjantach, że widziałam, jak go zabrał, że co mu mógł zrobić, wszystko bym powiedziała. Policjanci też ludzie, jak widzą ryczącą dziewczynę to nie oleją jej ot tak, bo to by serce rozdzierało, a sam ex by miał dość moich jęków i wstydu przed sąsiadami.

Tak, zachowywałabym się jak wariatka, ale o ile inne rzeczy mam w nosie, o tyle zwierzęta i dzieci to dla mnie cena nie ma znaczenia, jeśli muszę je odzyskać.
Mialas fuksa.
Jest w Polsce obecnie kilka spraw na tapecie gdzie wlasciciele uprowadzonych psow maja nakazy sądowe a i tak nie moga ich odzyskac.
Jak fundacja SOS Bokserom ukradla Diane, wlasciciel uzyskal nakaz zwrotu i poszedl pod dom osoby, ktora ja porwala, to zostal oskarzony o najscie i nękanie.
Pies zostal zameczony, wlasciciel nie zyje a zlodzieje sa bezkarni - malo tego teraz oni oskarzaja.
Polski wymiar sprawiedliwosci jest tak gowniant jesli chodzi o zwierzeta (nawet rasowe psy o duzej wartosci) , ze naprawde nie liczylabym na zbyt wiele.
A ryki przy policji - no coz klotnia kochankow, pani sie nie moze pogodzic z rozstaniem, na pewno jest pijana albo nacpana - moze na komendzie sie uspokoi.

Edytowane przez 201712071518
Czas edycji: 2016-10-04 o 06:22
201712071518 jest offline Zgłoś do moderatora