[Fresa]

Według mnie, nie macie racji.
Każdy organizm ma swój własny zegar, który steruje jego dziennym rytmem.

Jeśli dziewczyna wstaje wcześnie rano, a kładzie się późno w nocy, widocznie jej organizm potrzebuje snu popołudniowo- wieczorną porą, żeby się zregenerować.

Jedyne, co bym sugerowała, to skrócić czas tej, hm... drzemki, bo 5 godzin, to zdecydowanie za dużo.

Napisane przez Kamnicanka

Cześć, mam problem..
Otóż - nie cierpię wcześnie wstawać - po prostu jestem tzw.
"typem nocnym", tzn. ożywam w porze wieczornej, a rano mam problemy, zeby zwlec się z łóżka. Po zajęciach (studiuję), strasznie chce mi się spać i po przyjściu załóżmy o tej 16, potrafię położy się spać i spać od 18-23. Potem wieczorem mam kłopoty, zeby zasnąć i koło się zamyka.
Czy ma ktoś jakis sposób, żeby przyjść do domu i pokonać to zmęczenie??? Bo chciałabym po przyjściu do domuoś się wziąść, coś pouczyć, a nie padać na łózko i spać.. Ale to jest silniejsze ode mnie i najzwyczajniej, jak się nie położę, to nie mogę dalej funkcjonować :/
Będę wdzięczna za wszelkie rady.