[hellononsens]

Napisane przez emless

Od dzisiaj mam spać w masce twarzowej, choć powiem szczerze twarzowe to to nie jest
Wkurza mnie to, że mam coś na brodzie i na czole, mam nadzieję, że nie porobią mi się jakieś odciski czy cuś w tym stylu...

Poza tym chyba wczoraj wieczorem pękł mi szew podniebienny, ale nie jestem pewna. Po przekręceniu hassa tak mnie głowa i policzki napierdzielały, że aż ryczałam z bólu. No i już widzę że się zaczyna luźniej robić między jedynkami, tzn. taki prześwit się pojawił.
Oby już tylko było lepiej.

Pozdrawiam wszystkie aparatki!

Hey Emless jak tam pierwsza noc spedzona w masce? bo ja zalozylam swoja troche nadprogramowo bo tak mnie bolalo po rozkreceniu ze nie moglam wytrzymac i akurat wieczorem chcialam zobaczyc jak wygladam i sie okazalo ze z maska jakos tak mniej mnie zeby bola to juz tak zostalam i na brodzie mnie sie odgniotlo :/ trudno ja tez mam 28 rozkrecen nie wim jak to przezyje :p mialam miec 21 ale stanelo na 28 A Ty masz usuwane osemki? Jak myslicz czy hass bedzie w tym przeszkadzal?