[Eyna]

(Zakładałam dziś ten wątek ale z jakiegoś powodu nie pojawił się)

Ostatnio zrażona ilością chemii i różnych świństw w szamponach sklepowych myślałam o zrobieniu własnego. Pomyślałam, że może nadać się do tego mydlnica i znalazłam taki oto przepis na bazę:

12 gramów pokruszonych korzeni mydlnicy (w sklepie zielarskim można kupić suszone) wrzucić do litra wrzącej, czystej (źródlanej) wody, następnie pozostawić napar do naciągnięcia na przynajmniej godzinę. Przecedzić przez bardzo gęste sito lub gazę, rozlać do butelek.

Do bazy można oczywiście dodawać różne olejki i zioła w celu pielęgnacji włosów.

Próbował ktoś już robić taki szampon? Ja planuję wybrać się do sklepu z ziołami i kupić te korzenie, ciekawe co z tego wyjdzie
Myślę, że można nazbierać świeżej mydlnicy, no ale jak na razie jest zima