Dot.: Nie chcę z nim być, ale nie chcę go zranić. :(
Wypowie się teraz chłopak
Z tego co napisałaś wnioskuję że "On" jest nieco nieśmiałym (bo nie spotyka się z nikim) romantykiem. Takie osoby wszystko przeżywają w "sobie" mają swój mały świat i ciężko im się otworzyć na prawdziwe kontakty ze społeczeństwem (zaczął rozmawiać z Toba na gg), mimo to poznał Ciebie (jego pierwszy "bliższy" kontakt z dziewczyną). Widać że bardzo chce "Ciebie"- mimo tego że powiedziałaś mu już conieco o "waszym" związku. On jednak stara się jeszcze bardziej bo myśli że nie jest dla Ciebie wystarczająco dobry (przeżywa katusze, choć nie okazuje tego, wszystko rozgrywa się w nim).
Dam Ci myślę dobrą radę. Mianowicie, żeby jak najmniej go skrzywdzić, powinnaś przeprowadzić poważna rozmowe (na żywo) w której powiesz mu coś w tym stylu...."......proszę Cie zrozum że nie jestem w stanie się w Tobie zakochać i nigdy nie będzie mi zależało na Tobie tak jak na moim byłym chłopaku........." coś w tym stylu. Nie mów mu przy tym (chyba że zapyta, ale i tak go nie wychwalaj) że jest super, że nie chodzi tu o jego wygląd, że może liczyć tylko na przyjaźń, itp. bo tak naprawdę to on
i tak zignoruje i bedzie mu straszliwie przykro i smutno, pewnie nawet bedzie płakał, ale tego nie da się ominąć. Będzie to trwało jakiś czas (może nawet zraźić się do dziewczyn), ale zrozumie (jestem tego pewny) swoje postępowanie i otrząśnie się. Aha i nie roztkliwiaj się zbytnio nad nim w czasie rozmowy po to żeby widział że jesteś stanowcza. Najważniejsze żebyś powiedziała jasno co i jak.
Zyczę powodzenia.
|