[Tweeling]

Napisane przez Oska305

ja jednak kupiłam Inofem co prawda nie mam PCOS, ale z tego co mówiła pani w aptece pomaga uregulować cykle, a mi się jakoś zupełnie rozjechały. W ulotce jest też napisana, ze wzmacnia komórkę jajową, więc zobaczymy czy coś pomoże.

Oska, poszukałam informacji o tym preparacie - brzmi ciekawie:
*********
Właściwości składników

Mio-inozytol jest ważnym elementem ściany komórkowej i mediatorów biochemicznych wewnątrz organizmu, między innymi wpływa na reakcje komórek na insulinę. Dodatkowo badania prowadzone w ostatnich 20 latach wykazały istotną rolę mio-inozytolu w procesie dojrzewania komórek jajowych w jajnikach.

Kwas foliowy należy do grupy folianów i wpływa na wiele funkcji metabolicznych w organizmie. Pomaga w utrzymaniu prawidłowego metabolizmu homocysteiny oraz w prawidłowej syntezie aminokwasów. Jednocześnie bierze udział w procesie podziału komórek, w tym komórek jajowych – oocytów.
********

Aberracje chromosomów wynikają z błędnego podziału oocytów, z nadmiaru lub niedoboru chromosomów.
Jeśli te składniki miałyby wspomóc prawidłowy podział chromosomów, to ja chyba zamienię Femibion na Inofem.

Aha, jeśli już mowa o suplementach i lekach - ja staram się z tym nie szaleć, ale przypomniało mi się, co mówił mój ginekolog. Warto brać witaminę D, bo w naszej szerokości geograficznej i przy obecnym trybie życia (przebywanie w pomieszczeniach, kremy z filtrem itp.) jej niedobór jest powszechny. A ta witamina wpływa na odporność i płodność[emoji3] Mierzyłam LATEM (!) jej poziom i był tragicznie niski (teoretycznie powinien być wtedy dobry, dzięki słońcu). Biorę 2000 j.m. dziennie i ten poziom b.powoli rośnie. Nie wiem, jakie jest faktyczne działanie tej witaminy, ale rzeczywiście mniej choruję niż rok temu.
Możecie podpytać swoich ginekologów [emoji4]