Re: Niebieskie, perłowe cienie - jakie? Oto jest pytanie!
Witaj Helu,
to raczej nie podróba, mam takie same - Bourjois potrójne "effet lumiere" kolor bleu prusse 51. Sama sobie zgotowałam ten los i kupiłam je w sklepie za prawie 50 zł. Są koszmarne, twarde, ten najjaśniejszy kolorek może jest troszkę perłowy w opakowaniu, ale na powiece już na pewno nie. Nie mam co z nimi zrobić i jestem tak samo wściekła jak Ty.
Co do cieni to ogólnie polecam poczwórne Isadory, ale zrażona doszczętnie do niebieskiego używam brązów, bardzo sobie chwaląc. Kolory znajdziesz różne.
Pozdrawiam
Sabina
__________________
Hold me now
I'm six feet from the edge and I'm thinking
That maybe six feet
Ain't so far down
|