2016-12-07, 12:10
|
#2
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Przez zazdrość nie chcę zabrać chłopaka na wigilię firmową.
Cytat:
Napisane przez Niesprecyzowana
Moje drogie, mam problem.
Jestem z natury bardzo zazdrosną osobą, chorobliwie wręcz. Wszędzie węszę podstęp ze strony mojego chłopaka, który generalnie nie jest niczemu winien. Wszelkie jego spojrzenie na inną osobę czy rozmowa z kimś, gdy nie jestem w centrum jego zainteresowania – jest coraz większym zabójstwem dla mojego poczucia własnej wartość. Tak, jestem bardzo zakompleksiona i niedowartościowana.
Pomijając.
W piątek mam firmową imprezę świąteczną. Będzie około 150-200 osób, w dużej większości mi obcych. Moi współpracownicy przychodzą na nią ze swoimi połówkami, ja… przyjdę sama. Chyba… No właśnie, tu tkwi problem. Z jednej strony chcę iść sama, bo boję się, że jeśli pójdę z chłopakiem, to każdy jego gest czy spojrzenie na innych ludzi spowoduje u mnie fatalny nastrój i samobiczowanie się. Znam to, przerabiałam wiele, wiele razy. Z drugiej jednak strony chcę to przełamać, bardzo, tak bardzo mocno, ale tak bardzo się boję kolejnej porażki A ciągnie się to już ponad 7 lat. 7 lat chorobliwej zazdrości o wszystko. Czy ktoś potrafi mi pomóc. Czy powinnam iść na tę imprezę sama na godzinkę, żeby tylko zaliczyć obecność, czy jednak iść z nim i liczyć na cud?
Uprzedzając wszelkie wątpliwości:
1. Mój chłopak już się prawie pogodził, że nigdzie nie wychodzimy. On sam bardzo fatalnie się czuje, gdy wie, jak ja reaguję.
2. Przez lata chodziłam do psychologów z tym problemem, nikt mi nie pomógł.
3. Nie mam większych powodów do tak wielkich kompleksów.
Proszę o jakiekolwiek rady i sugestie.
Pozdrawiam Was wszystkie!
|
Chłopak w końcu zwieje. Przy pierwszej nadarzającej się okazji.
Pogrubione: a chciałaś, aby ktoś Ci pomógł? Ty sama musisz chcieć zmiany. A poza tym czasami dana osoba nie jest po prostu dla nas. Po co być w związku, który jest taką męką? Bezsens totalny.
|
|
|