Dot.: 0 Konkurs świąteczny! Wygraj trzy żelazka Braun, wystarczy wysłać do nas...
U mnie to wygląda tak: sterta wysuszonych ciuchów najpierw przez cały dzień dojrzewa leżąc na łóżku. Nadchodzi wieczór, chcę się położyć, ale co - prasowanie czeka! Padnięta włączam żelazko, zabieram się za prasowanie. Z racji totalnego zmęczenia składam ubrania "byle jak" i ładuje do szaf. Kładę się spać. Wstaję rano jak zwykle za późno, wyciągam koszulę z szafy i... znowu muszę ją wyprasować... Eh, znowu się spóźnię... Cóż, ciężkie życie niedbałego lenia...
|