[isa666]

Ufff...wreszcie dotarłam na Wizaż dziś Cały weekend byłam na uczelni od rana do wieczora Nowe przedmioty, nowi wykłądowcy i nic tylko się załamać, bo na każdych ćwiczeniach będą kolosy albo będą nas pytać To jest chore, żeby na zaocznych studiach takie rzeczy wyprawiać, kiedy ja mam pracę lic. pisać jak się muszę uczyć

Przez szkolę znów nie dotarłam do SP, bo nie było jak się wyrwać z wykładu a jeszcze goniłam po wpisy, ale za to mi się w nocy śniło, że kupowałam jakieś kosmetyki u mnie na uczelni

EDIT: A sprawa z moją zaginioną pracą się wyjaśniła - praca się znalazła, ale i tak mam 2.0.