2016-12-13, 10:10
|
#265
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 3 979
|
Dot.: Mamusie czerwcowe 2016 cz. 3
Nocka koszmarna Chyba najgorsza w naszej historii.
Mówię mężowi w nocy, że widać od razu że Ignaś to typowy chłop, bo katar ma i normalnie umiera.
Nawet w nocy odkurzacz włączałam. Nasivin ten dla niemowląt kompletnie nic nie daje. I. nawet jak nie ma zatkanego noska tylko mu trochę furczy to już od razu jest płacz. W sumie już dawno tak nie miał, więc może musi się przyzwyczaić. Liczę dzisiaj na lepszą nockę.
O dziwo nawet nie jestem zombi. Normalnie się czuję, jakby trochę na bani, zresztą jak co dzień 
Mi już ból zatok minął, został tylko katar ale daję radę i nie jęczę 
Muszę w końcu się zdecydować na jakiś nawilżacz powietrza i kupić, bo mam wilgotność na poziomie 30%, a to sporo za mało.
W Smyku już też nie robię zakupów. Po pierwsze się wiesza sklep online,po drugie wypadają rzeczy z koszyka.
Ostatnio kupiłam Ignasiowi pajacyki. Jeden 3-pak w miarę, drugi to poracha. Rękawy się tak naciągnęły, że na moją rękę byłyby dobre, przy rozpinaniu napów materiał się pruje, dekolt wyciągnięty do połowy klatki piersiowej.
Starszakom kupiłam po 3 bluzki i po 1. praniu w 40*C wszystkie powykręcane.
Haneczka kiedyś najpierw podawało się pół żółtka co drugi dzień, później białko. Teraz podobno można całe jajo od razu
|
|
|