Dot.: Czy ja go sobą męczę??
dokladnie, zmien to. Kiedy on jest na treningu Ty spotykaj sie ze swoimi znajomymi, rob cos. Niech widzi, ze Twoj swiat nie ogranicza sie tylko do jego osoby. Ogolnie to wydaje mi sie, ze odpuscil sobie "starania" bo utwierdzil sie, ze jestes i ze bedziesz zawsze.
Tak tez sobie mysle (byc moze nie mam racji!!),ze z meskiego punktu widzenia, moze byc tak, ze on sobie mysli : jest wszystko wporzadku, zyjemy sobie swoim rytmem, ona jest dobra, kochana, moge jej ufac, jest przy mnie, wiec po co naskakiwac jej na kazdym kroku? Moze dla niego to jest bardzo proste i nic zlego w tym nie ma? sama nie wiem.
__________________
"Szczęściem jednego człowieka jest drugi człowiek" 
Od 5.01.2010 :
66,7kg wrrrr  65..64..63.. 62..61..60..59..58..57.. i -->
|