2016-12-21, 18:39
|
#8
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-12
Wiadomości: 5
|
Dot.: Dlaczego sie nie przyznał? jak zrozumieć i sobie poradzić...
Cytat:
Napisane przez cholernarejestracja
Ale do czego się nie przyznał, o co go pytałaś?  Nie umiem wywnioskować z tego posta.
|
Chodzi o to, że nie przyznał się że z kimś się jeszcze spotyka. Że tyle razy pytałam czy ktoś jest bo czasem miałam podejrzenia bo jednego dnia chciał żebyśmy wszystko naprawili a drugiego był sceptyczny. Nie rozumiem tego, jesli on ją kocha zawsze a mnie nigdy to co był za problem mi powiedzieć prawdę tylko to ciągnął póki ja sama tego nie odkryłam.
---------- Dopisano o 19:39 ---------- Poprzedni post napisano o 19:31 ----------
Cytat:
Napisane przez MissChievousTess
Nie ma co snuć rozważań.Nie powiedział Ci o niej bo priorytetem było dla niego utrzymanie przy sobie jej, nie Ciebie. Może mieli kryzys? Może chciał odreagować seksem na boku/wzbudzić jej zazdrość romansem? Jak dla mnie sprawa prosta, w tym wszystkim Ty nie byłaś dla niego ważna, więc czemu on ma być ważny dla Ciebie?
Tacy faceci nie zasługują na Twój czas i tyle. I też miałam takie spotkania w życiu typu "oj, zapomniałem wspomnieć, że tak poza tym mam dziewczynę/żonę/narzeczoną". Takich facetów się olewa i idzie dalej. Tyle.
|
Strasznie namieszałam w poście. Chodzi o to, że oni nie mieli ze sobą od chyba 10 lat kontaktu tylko jakieś dwa miesiące temu odnowilo któreś z nich. Ona mówiła, że go wciąż kocha jak był ze mną ( nie miała pojęcia o moim istnieniu). Masz całkowitą racje. Może jestem naiwna, ale naprawdę zależało mi na tym żebyśmy byli przyjaciółmi i mógł się przyznać a on chyba sam nie wiedział co robi. Jak odpuściłam i się nie odzywaliśmy dzwoni i mówi, że tylko ze mną chce być i że mnie kocha. Ale ja wszystko niszcze i wtedy naprawde mu uwierzyłam w jego miłość i chęć bycia ze mną bo był taki przybity- pomyślałam, że musze w końcu nad sobą popracować, iść na terapie. A na drugi dzień, drugi raz odkąd rozmawiali przyjechała ona. Pojechała i nadal mówił, że wszystko zależy ode mnie. Dopiero jak odkryłam, że ona istnieje i powiedziałam, że nie chce go znać powiedział, że on mnie okłamał i kocha ją tylko. Nie rozumiem po prostu go, ale Twoje słowa jednak coś mi rozjaśniły.
|
|
|