2008-03-13, 19:09
|
#3004
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 6 146
|
Dot.: Jestem w związku z obcokrajowcem
Cytat:
Napisane przez kasiaczek10
Czesc Dziewszyny,
Czytam ten watek i czytam a jestem dopiero na 30 stronie, nie moge wyjsc z podziwu jak zwiazki na odleglosc ladnie sie rozwiaja...sama w takim jestem "juz" od 8 miesiecy...moj TZ jest Australiczykiem mieszkajacym obecnie od 4 lat w Londynie, tam tez sie poznalismy i zaczelismy spotykac...strasznie ciezka jest taka milosc, bo w rzeczywistosci nie wiesz co to jest  szczegolnie u mnie, przed J mialam chlopaka ktory mieszkal obok mnie, bylismy razem ponad 4 lata, widywalismy sie codziennie, a teraz taka odmiana...spotkania co miesiac, poltorej... odliczam dni do wakacji, 3 miesiace razem, wtedy tak nprawde w 100% sie poznamy... ciesze sie ze Was znalazlam, razem latwiej znosic tesknote...i mozna sie poradzic kogos kto jest w tej samej sytuacji..pozdrawiam Was dziewczeta goraco  i dziekuje za nadzieje, ze to moze przetrwac..choc watpliwosci mam ogromne...
|
Witam Jeśli chodzi o mnie to podziwiam taki związek na odległość, kiedy widzi się z ukochanym tak rzadko. Nie wiem czy potrafiłabym mieć aż tak duże zaufanie do tej drugiej osoby, żeby przetrwać takie chwile rozłąki. Poza tym ze mnie taka pesymistka, że myślę, że takie związki nie mają sensu...Zbyt duża odległość, zbyt rzadki widywanie się... Oczywiście jeśli byłaby to prawdziwa miłość to i tak by przetrwała, ale ja jako naiwna romantyczka wierzę w tylko jedną prawdziwą miłość...
__________________
Who dares, wins.
|
|
|