[paulinkaaa88ns]

nie nie przypadek chcialam miec 2swinki,ale takto jest wyslac chlopa do sklepu prosilam go o samiczke,a nawet nie zapytal i okazalo sie,ze to samczyk,a ze to byl prezent,wiec nie mialam wyjscia,ale nie zamienilabym go na pewno na inna swinkeale malo tego druga dokupilam tydzien temu i od samego poczatku byla dziwna,nic sie nie ruszala ani nic,wiec myslalam ze sie boi nowe miejce itp no i dzis ja trzymalam na rekach patrze na jej pyszczek a tam cos sie rusza,patrze blizej a jakies robastwa po niej chodza,wiec odrazu sie ubralam i zabralam ja do weterynarza,okazalo sie,ze ma wszy;/ tragedia cala we wszach,a malo tego weterynarz pyta sie czy mam inna swinke ja mowie,ze tak ale ze nie sa w jednej klatce ale wypuszczalam ich raz razem on mowi no to tamtem napewno tez ma...przyjezdzam patrze faktycznie;/zarazila go..ehh i sie zaczelo,na poczatku sie przerazilam,ze moze mnie tez zarazila,bo z nia przebywam caly czas,ale podobno nie przechodza wszy na ludzi z swinek prawda to jest?niom i teraz kuracje obydwoje maja,juz klatki umylam,ale nie wiem czy np jak sie przeniosly wszy na lozko,czy jak odkurzylam to je wciaglo czy nie,eh w panike wpadlam,bo mialam juz 4 swinki i zadna nie miala jakis robastw...a wiesz moze ile takie leczenie trwa zeby sie wszy pozbyc i czy moga swinki sie zarazic jeszcze raz...