2008-03-13, 21:37
|
#2277
|
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 2 744
|
Dot.: Nie umiem poradzic sobie z rozstaniem
ckin2u ja pisze w jeszcze innym watku o rozstaniu troche czesciej niz w tym.. no i w tamtym watku widac moje zmiany nastroju (ktore trwaja caly dzien )
Mianowicie rnao dolek, pozniej przyplyw energi, pozniej przyplyw wpsomnien, pozniej znow podnoszenie sie z tego dolka.. i tak w kolko 
Mam nadzieje ze jak z nim nie bede rok to juz nic nie bede czuc.. ani sentymentu ani nic 
Choc tak jak mowie ciagle mam mieszane uczucia..
tu raz mysle ze bedzie jeszcze zalowac.. tu znow ze sie spotyka z inna wlasnie w tym momencie..
tu ze chcialabym z nim byc..a tu ze wcale nie bo mu nie zaufam i jest dupkiem, ktory cale zycie bedzie mnie zawodzic
tu znow ze jest totalnym glupkiem, bo to on zrobil zle.. ja jestem cudowna i idealna..a on ma nasrane w glowie i niewiadomo czego oczekuje i ze nalepsza nie trafi (chyba ze bedzie go zdradzac i olewac a on sie bedzie na to godzic) i ze on chcial niby uciec od problemow.. ale przeciez on byl ich prowoderem , oklamujac, zawodzac zaufanie, krecac..
wiec wcale od nich nie ucieknie..bo od samego siebie nie da sie uciec !!
NO !! ide zaraz spac, bo dzis jestem wyjatkowo zmeczona, jutro uczelnia to pobede troche z kolezankami
|
|
|