Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Rozstanie przez wigilię - spór.
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2016-12-25, 19:38   #203
Sofiax
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 2 548
Dot.: Rozstanie przez wigilię - spór.

Cytat:
Napisane przez meliandra Pokaż wiadomość
Ale Ty widzisz różnicę w wyjeździe do Meksyku, a w wyjściu na wigilię na 3h? Bo ja widzę ogromną. Wiadomo, że taki wyjazd wiąże się z ustaleniami czy nas na to stać, czy możemy wziąć wtedy urlop itp. Także nie ma co porównywać. A jak słyszę w imię miłości przy tak banalnych sytuacjach to śmiać mi się chce. Jak dla kogoś wyjście dla rodziny ma być aż tak wielkim wyrzeczeniem to ja dziękuję bardzo. Ja rozumiem, że nie każdy lubi takie spędy, ja też nie nie za wszystkimi przepadam, ale chodzę. I nie robię tego w imię czegoś tam ani dlatego, że wypada tylko dlatego, że zależy mi na moich bliskich. Skoro im zależy na mojej obecności, sprawa im ona przyjemność to idę i jeśli partner poprosiłby mnie żebym mu towarzyszyła, to bym poszła i tyle. Dorosły człowiek to nie jest 5 letnie dziecko żeby nie wysiedziało przy stole 2 h. A jak dla kogoś jest to katorga nie do przejścia to chyba jest jakiś aspołecznym dzikusem.



Nie chcę mi się wierzyć, że partner Autorki od rana w wigilię uszka lepił i w ogóle stał przy garach. A nawet jeśli tak aktywnie uczestniczył w gotowaniu, to jak by chciał spędzić wigilię z dziewczyną, to by zrobił to kilka dni przed i dokończył ewentualnie rano.

Swoich rodziców kocham i szanuję i liczę się z ich zdaniem, ale swoje też mam i potrafię je wyrazić. Tak więc gdyby moi rodzice mieli takie 'chore podejście' to usiadałabym i z nimi normalnie pogadała. Gdybym usłyszała, że nie bo nie to niestety, ale mnie by też nie zobaczyli. Takie toksyczne podejście rodziców jest niepoważne i dorosły człowiek nie może żyć pod czyjeś dyktando. Ja się nie dziwię, że tutaj powstają wątki pt. 'Mam 25 lat, rodzice nie pozwalają mi się wyprowadzić z domu' skoro ludzie nie potrafią rozmawiać ze swoimi rodzicami.

Hultaj z Twoimi wypowiedziami zgadzam się w 100%
Ciekawa jestem tej wielce przełomowej rozmowy z rodzicami która będzie polegała na ich krzykch, piszczemeniu, lamencie i wyrzutach, na tekstach głupia jesteś, dziecinna, nic nie wiesz o życiu albo to się wynoś i nie wracaj itp.
Niektórzy nie rozmawiają bo po co skoro ich rodzice nie mają ochoty na rozmowę ? Skoro beta ją wyłącznie bojkotować?
Ja rozumiem doskonale takie osoby, one mają wybór albo zrobić co one chcą albo zrobić to co chcą rodzice.
W pierwszym wypadku trzeba liczyć się z żalem rodziców, wyrzutami, pretensjami a nawet cichymi dniami gdzieś do lutego. W drugim wypadku żal będzie się miało do samego siebie.
Dlatego takie decyzje trzeba podejmować twardo i nie dać się zwariować ale jak kolejny raz czytam o tych zbawiennych rozmowach których głupiotkie dzieci toksycznych rodziców nie potrafią odbyć to kisnę.
Równie dobrze można porównać rozmowę Greka z Francuzem i spytać co jest trudnego w rozmowie w dwóch innych językach.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Sofiax jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując