2008-03-13, 23:01
|
#72
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 79
|
Dot.: "Bydlo" na slubie
Cytat:
Napisane przez Taverney
niektórzy się powinni najpierw puknąć w czoło, zanim przystąpią do zamążpójścia.
mój ślub na szczęście też przebiegł bez żadnych dziwnych zdarzeń i zakłóceń, ale gdybym czytała o takich rzeczach przed ślubem, pewnie bym się denerwowała, jak to wyjdzie u mnie, tym bardziej, że ze strony mojego męża było parę nieznanych mi wcześniej 'wujków' o dziwnym sposobie zezowania na butelki z wódką.
|
No widzisz a mi nie opowieści spędzają sen z powiek, ale to co widziałam na własne oczy :P Swoją drogą byłam też na takim weselu, gdzie pan młody za dużo wypił i przestał się kontrolować... No i na własnym weselu wyszedł gdzieś z kelnerką :/ i długo go nie było... Też miał być zaraz rozwód, ale, że panna młoda była już wysoko w ciąży, to postanowili uratować związek... :| Dobrze, że to nie rodzina 
A co do robienia wesela pod gości- głupi i staromodny zwyczaj :/ Według mnie to dzień pary młodej i to oni mają z tego być najbardziej zadowoleni! Kuzynka też ma uraz do mocnych trunków (problemy z rodzicami i też się naoglądała na weselach), ale nie zrobi wesela bez alkoholu, czy też z mniejsza jego ilością, bo to nie wypada. Jej tłumaczenie to takie, że "wesele bez wódki to żadne wesele" :P A więc ja będę się bawić na swoim "żadnym" weselu i bardzo się z tego cieszę
__________________
 "Żoną miałam być... Miał być ślub i wesele też..."
|
|
|