[arletina]

witam, taka chyba mam ,
tlusta-czyli swiecaca,od stosowania kremow matujacych i do cery tlustej przeszuszona,luszczenie, i siec zmarszczek naskorkowych,
po 30-czyli pierwsze zmarszczki, najbardziej denerwujace te na czole - 2-3 linie -- duzo mysle;-),
pory szerokie, kropki na nosie, kaciki nosa wypelnione bialawym czyms zawsze,
bialawe zaskorniki na brodzie od kilku lat,
na policzkach co chwile cos mi wyskakuje, pod swiatlo widac bruzdki, gdziekolwiek nie nacisne wyskakuje bialawe,
papierosy - wiem, szkodza, nie chce porad na ten temat , i tak ciezko rzucic,
praca w domu przed kompem, oczy szeroko otwarte,
nie wychodzenie z domu - praca 12 h dziennie
brak kasy na regularne odwiedziny kosmetyczki (warszawa)
z powodow formalnych brak mozliwosci wizyty u dermatologa, chociaz jest nadzieja
od przynajmniej 10 lat skaza na twarzy - wg wczesniejszych dermatologow - brodawki lub bakterie beztlenowe - juz sie przyzwyczailam, preparaty zluszczaly naskorek nie dzialaly, ale moze jest sposob?

oprocz tego jestem prawie ladna;-) mam chlopaka,kocha mnie, czuje sie jak 24-latka, jest ok...
ale co zrobic z ta twarza????

oprocz porad w stylu wizyty u dermatologa, rzucenia palenia i wychodzenia na spacery, co juz wiem..... co z reszta, jakie kosmetyki by dzialaly, nie byly zbyt drogie , i by nie wysuszaly pomagajac?


te krostki - przy 30 latach, ktore sa od 18 lat ciagle, nie jest to rozowaty tradzik, po prostu tak jest, to choroba, czy taka uroda



mozesz wybrac ikone...,no nie ma ikony z pryszczmi

aha na dekolcie i plecach tez sa...
JESTEM POTWOREM!!!!