[agacior89]

jak zwykle miałam problem, gdzie mój problem załączyć, a ponieważ dotyczy to w 80% filtrów a tutaj o filtrach jest mowa- niech będzie, biochemia.
Próbowałam już różnych cud i cudeniek (iwostin 50, klorane bebe 50, anthelios XL creme fondante 50, avene dla trądzikowej 40, a ponadto tesco- 40 i rossmannowski kids spray 30 i ).
Iwostin to porazka kompletna, klorane moja skóa jest w stanie wchłonąć zaledwie 0,5 ml, to samo z iwostinem, avene 40- no dobra, jakieś 0,7-1 ml zaleznie do tego czy chce wyglądać jak potwór czy jak pół potwora, najlepiej jest z rossmanowski, jedyny który da sie nałożyć w ilości 1,5 ml chociaz i tak strasznie się świece, a po nałożeniu skrobi mamy ciasto! Zresztą ochrona 30 mnie nei zadowala, a na domiar złego wycofali go z rossmannów.

Mój problem zatem: jak mogę zwiększyć chłonność skóry? Wcześniej wystarczyła mi zaledwie kapka kremu nawilżającego na cały dzień (jeden słoiczek 50 ml starczył mi na rok, obojętnie jakiego kremu), od pół roku bawie się z kwasami- jest lepiej, ale moja skóra jest okropnie tłusta i ppomimo to jest w stanie chłonąc przeciętnie 07 ml jakiegokolwiek filtra- nawet nie wchłonąć. Nawet nie tyle wchłonąć, co w ogóle tyle da się nałożyć- potem to jakbym kąłdła kolejną wartwę masła na bułkę, jakbym kładła krem na drewno albo na blachę. Bo wchłanianie w przypadku filtrów to zaledwie 0,3 ml na cała twarz- ale to za mało

Jak dotąd wystrzegałam się toników i żelów do mycia z alkoholem, ale może to jednak błąd że przy tłustej skórze używam nawilżających specyfików (żel do mycia oliwkowy ziaji, tonik URODA melisa nawilżający+wygładzający) .
Może jednak nie trzeba nakładać 1,5 ml?
Może można po wchłonięciu trochę tłuszczu ściągnąć chusteczką?
Ja wiem że nie, tak, wiem, ale tonący brzytwy się chwyta.
proszę, pomóżcie...