|
Przyjaciółka KWC
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Południe
Wiadomości: 16 278
|
Dot.: Max Factor - kolorówka
Też miałam kilka ich kosmetyków, więc chętnie podzielę się wrażeniami.
Tusze:
- 2000 Calorie - fajny, solidny, pogrubiający tusz; super trwały - żadnego osypywania czy odbijania, pięknie czarny, dobrze się zmywał; rzęsy ładnie pogrubione i zagęszczone, bardzo dobry, rzęs nie sklejał; wadą było to, że obciążał nieco rzęsy i nie wytrzymywały całego dnia w formie, jaką tusz nadawał im przy malowaniu;
- 2000 Calorie Curved Brush - wszystkie zalety i wady klasyka plus podkręcenie i wymodelowanie rzęs; porzuciłam obie wersje 2000 Calorie po odkryciu Clinique HI;
- Masterpiece Max - fajny tusz, pięknie wydłużał, super rozdzielał rzęsy, tak ładnie je modelował, oko wydawało sie szeroko otwarte; brakowało mi w nim pogrubienia, ale na pewno jeszcze kiedyś go sobie kupię; szczoteczkę zostawiłam sobie do rozczesywania rzęs, bo świetnie się sprawdza w tej roli - dużo lepiej niż klasyczny grzebyk.
Podkłady:
- Colour Adapt - kiedyś mój ulubiony podkład, nie wysuszał, nie podkreślał suchych skórek, lekko krył, dawał przepiękne pudrowe wykończenie; obecnie wszystkie kolory dostępne w Polsce są dla mnie za ciemne (chyba, ze jest u nas 40 i ja o tym nie wiem?);
- Lasting Performance - dla mnie koszmarny, gęsty, ciężki, wysusza skórę, zbiera się w porach, kolory nienaturalne, różowawe, ciemnieje na skórze, moim zdaniem taka wstrętna pasta;
- Miracle Touch Liquid Illusion - fajny, ale dla mnie lekko przyciężki, zbierał mi się w porach, ale poza tym lubiłam go, bo poza tym niezbyt ciężki i łatwy w użytkowaniu, ale kryjący; niestety wszystkie kolory w Polsce dostępne (miałam 45 Warm Almond) są dla mnie za ciemne lub za różowe, przez co wyglądałam strasznie nienaturalnie;
- Creme Puff - niby podkład, a puder, fajny, całkiem nieźle kryjący i matujący, nie wysuszał skóry, ale też w palecie kolorów nie ma już dla mnie żadnego odcienia, minus za brzydką puderniczkę bez lusterka i marny puszek;
- Pan Stik - mój ulubieniec i niezbędnik; doskonały jako korektor, doskonały na całą twarz jako "makijaż w minutę", kryje, ujednolica cerę, ładnie się wtapia, nie wysusza skóry (jest dość tłusty); z kolorami też średnio, ale w tym przypadku to tak nie przeszkadza, bo wtapia się super.
Paznokcie:
- lakier Nailfinity - śliczne kolory, ale trwałość tragiczna - przynajmniej u mnie odpryskiwał prawie natychmiast po pomalowaniu.
Miałam też błyszczyk Silk Gloss Tube, ale nie będę o nim nic pisać, bo nałożyłam go raz i wyrzuciłam do śmieci - podejrzewam, ze był przeterminowany.
Marzy mi się Shimmer Pan Stik i zaczęłam się ostatnio zastanawiać nad podkładem Age Renew, moja mama go miała i bardzo była zadowolona.
__________________
nie musimy się katować
nienormalną sytuacją
nauczymy się kochać
przestaniemy się bać
życie stanie się muzyką
i stanie się to co ma się stać
|