2017-01-17, 20:09
|
#2
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 1 531
|
Dot.: Mam 20 lat i prosze i radę :/
Cytat:
Napisane przez Krakers19
Nie wiem w sumie czy pisanie tutaj ma jakis sens ale sprobuje. Jesli nie bedzie interpunkcji to wybaczcie ale nie mam na to głowy...
Chce zacząć od tego ze mam w tym roku 20lat. Duzo, ja wiem. Niestety rodzice, szczególnie tata, jest w opór nadopiekuńczy. Wiecie, oczko w głowie, córunia tatunia... Mam chłopaka, tata wie o tym, ale nie do konca go akceptuje bo wynikła miedzy nimi kłótnia ale z mojej winy. Niewazne. Ja chce tu poruszyć kwestie wlasnie nie wychodzenia z domu bo tata... Nie potrafie z nim rozmawiac bo ZAWSZE gdy chce odrazu mam łzy w oczach bo nigdy nie miałam super kontaktów z nim. Z mama w sumie tak samo. Nigdy z nimi nie rozmawiałam i nie mowilam o problemach ktore kazdy ma w tym wieku. Nie wychodzę z domu, nie jeżdzę nigdzie... No i wlasnie chłopak poprosił zebym w sobotę pojechała z nim na łyżwy (Ok.1.5h drogi). Nw jak mam sie spytać i jak pogadac z tata czy moge bo wlasnie zapomniałam wspomnieć ze jesli juz chce gdzies isc to musze pytać i prosić o zgodę... Wiem ze gdy zapytam pewnie popsuje mu humor a ja zaczne płakać, ale nie chce wlasnie tego bo nie chce by odbierał to jako branie na litość bo tak nie jest. Po prostu ja nie umiem z nim rozmawiac i zawsze płacze. Jestem wykończona bo przez to sie kłócę z chłopakiem i widze ze mu mniej zalezy... Po nocach duzo mysle, duzo placxe, przeżywam i nikt o tym nie wie. Boli mnie to. Kocham tatę, serio, ale nie chce tak zyc a wyprowadzka czy takie rzeczy nie wchodzą w grę wiec darujcie sobie. Prosze byście cos doradzili a propo rozmowy o łyżwach (by byla tam tez jeszcze jedna kolezanka z nami) zeby nie wkurzyć go a jesli macie jakis sposob na łzy to tez poproszę :/
|
Bardzo dużo
Czemu wyprowadzka nie wchodzi w grę? Nawet w dalszych planach, za pół roku, rok? Przy takiej atmosferze nie da się wiecznie żyć.
A porozmawiać normalnie, bez histerii, płaczu. Powiedzieć, że wychodzisz na łyżwy z chłopakiem, będziecie tam i tam, wrócicie o tej i o tej. Co to znaczy, że zepsujesz tacie humor, albo że Ci nie pozwala wyjść? Zastawia drogę, czy co?
Jesteś dorosła, masz prawo wychodzić z domu bez zgody rodziców.
|
|
|