|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 5 805
|
Dot.: Szybkie pytania - szybkie odpowiedzi, ZBIORCZY
Cytat:
Napisane przez chimay
Mnie po ograniczeniu glutenu i w ogóle węgli (tzn nie jadam zwykłego pieczywa, tylko czasem sucharki żytnie albo pumpernikiel, płatki owsiane i niektóre glutenowe kasze) zniknął pseudo-ciążowy brzuch i jędrność ciała też się ogólnie bardzo poprawiła, więc plusy diety jakieś tam są. Co do samopoczucia i cery - trudno na razie coś stwierdzić.
Kwestii nabiału przyznaję, że nie rozumiem. Zaleca się jego odstawienie ze względu na dużą zawartość hormonów, ale przecież takie wiejskie, eko krowy też dają mleko z hormonami, bo to są zwierzaki w okresie laktacji. Jakby mi tylko wystarczyło przestawić się ze zwykłego nabiału na ten certyfikowany, to bardzo bym się ucieszyła, ale nie wiem, czy to ma sens.
A kawę piję z mleczkiem kokosowym i ono właśnie ma często kawałki tłuszczu w zależności od partii. Ale muszę przyznać, że odkąd odstawiłam mleko i śmietankę, to i kawę piję rzadziej, bywa że parę dni pod rząd w ogóle, a kiedyś były 2-3 dziennie.
|
Ja nie mam problemu z 'pszenicznym brzuszkiem', nie czuje się też inaczej/lepiej na diecie bezglutenowej, ale od kiedy całkowicie zrezygnowałam z pieczywa to jakoś tak naturalnie zamieniłam mąki glutenowe na bezglutenowe i co ważne całkiem mi to wszystko smakuje Pozostaje wierzyć, że duże ograniczenie glutenu będzie miało jakieś większe (pozytywne) skutki w przyszłości 
Zazdroszczę picia kawy z mlekiem kokosowym, jest to jedyny napój którego z mlekiem innym niż krowie nie jestem w stanie przełknąć Bulletproof coffee jest ostatnio 'modna' na wszystkich dietach tłuszczowych, bo poza tymi wszystkimi pozytywami, które ma powodować jej picie, jest po prostu dobrym sposobem na przemycenie do diety dużej ilości dobrych tłuszczów (masło klarowane + olej kokosowy + ew. mleko kokosowe).
Co do nabiału, przyznam się szczerze, nie mam takiej wiedzy, żeby się tutaj wymądrzać, nie czytałam na ten temat żadnej fachowej literatury, nie przeglądałam badań. Nabiał odstawiam z nieco błahego powodu, bo w ramach testu, jak to wpłynie na.. cellulit. Czytam natomiast wypowiedzi w internecie różnych specjalistów i poza tymi, którzy zalecają całkowite odstawienie nabiału to już niejednokrotnie natknęłam się na takie właśnie opinie, że jeśli nie ma się alergii to sery można spokojnie spożywać, oczywiście nie codziennie i lepiej zamienić te krowie na kozie czy oscypki. Mam u siebie w mieście bardzo dobrą dietetyk kliniczną, polecała kiedyś swoim pacjentom na śniadanie w dni nietreningowe 'zdrowy' sernik właśnie z wiejskiego sera. Podobno chodzi o proces produkcji i o to jak bardzo taki sklepowy ser jest przetworzony , ale jak wspomniałam wyżej, nie mogę nic mądrego na ten temat powiedzieć, może to zły trop, ale zawsze warto to sprawdzić.
|