2008-03-28, 22:34
|
#14
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 68
|
Dot.: Jak dalej żyć wiedząc co przyniesie dzień?
Hej, ale to chyba nie wątek, w którym wpisujemy swoje kompleksy. Dziewczyna napisała, bo ma problem. I ten problem nie polega na jakichś tam częściach ciała, bo problem tak naprawdę dotyczy akceptacji. Powiem to za siebie, może autorka się zgodzi, może nie: ale to, że wypiszecie, że wam się nie podobają wasze rozstępy jej nie pomoże. Bo ona patrzy na swój problem przez szkło powiększające, dotyczy w końcu jej i jej ciała. Mówię tak, bo sama mam identyczny problem i jak ktoś mi napisze, że też przecież ma kompleksy to sobie myślę: heloł dziewczyno, ale przy Twoim sexi tyłku, wielkim biuście itp. itd. ten mini rozstęp czy nogi przekrzywione o 1 stopień to jest nic. Bo o ile swoje wady często powiększamy to wad innych (czesto) nie dostrzegamy czy je umniejszamy.
Ja Ci nie pomogę zbyt wiele, bo jak mówię, sama mam podobny problem z którym nie uporałam się w odpowiednim stopniu, aby powiedziec, że minął. Raczej jestem na zasadzie 25% dni beztroskich, 50% dni obojetnych czy też tych smutniejszych i 25 % dobijania się, strasznych dołów, depresji, kiedy z powodu wyglądu tracę siły do czegokolwiek.
Może wizyta u psychologa pomoże? Ja sama nie potrafię się przemóc, a poza tym powoli robię postępy i chcę samodzielnie sobie z tym poradzic. Ale może Ty byś spróbowała? No i głowa do góry!
|
|
|