rano się ta zdenerwowalam tym wywoływaniem że mnie lekko przeczyscilo (tak reaguje na stres), w czasie porodu kilka razy czułam się jak na dwojeczke. Chodziłam i nic się nie działo...
Ja od początku, bez względu na siłę, miałam skurcze co 3min... Nie wiem jak.lewatywa miałaby wtedy wyglądać...
Mi coś na porodzie poleciało ale serio jak rodziłam to już było moje najmniejsze zmartwienie... A przynajmniej wiedziałam że pre

(bo dziecka w kanale rodnym nie czulam, ani tego jak się przesuwa)
Te.koszulki stacjonarnie są przecenione często...Ale to wiadomo: z hm nigdy nic nie wiadomo... Raz na jakiś czas jeden rozmiar jeden kolor nagle kosztuje mniej
Mój tak mial...tzn na cycu non stop a.laktatorem nic nie leciało... Ale się najadał, tzn jak odkladalam to nie płakał już...
A paluszki też ssie ale ja mam wrażenie że mu przypadkiem do buzi wpadają to się ssie... Tak samo jak biorę na ręce przed karmieniem i mi ssie ramię...
Ej nawet 50zl za koszulkę to nie ma tragedii... Poczekajcie może na jakiś rabacik...kodzik, promka...może na tłusty czwartek zrobią
