[taiwa]

Napisane przez rachela

Wiecie co, to nienormalne. Czytam po jednej książce dziennie, i nie potrafię... nawet nie to, że nie potrafię przestać. Ja nie chcę przestać. I powinnam mieć wyrzuty sumienia, że nie chciałam w ogóle się widzieć z tż, a nie mam. Jakaś jestem rozbita.
Te hormony przestają mi się podobać, zachowuję się dziwnie.

Rachelo zazdroszcze Ci tego prokrutnie- zostalam wychowana w kulcie ksiazki, literura to moja wielka pasja, ale na czytanie poprostu dla przyjemnosci prawie nie mam czasu Czytam sporo, ale i tak glownie to, czego wymaga moja praca, a poza praca, jest czas na chwile odpoczynku, sporo domowych obowiazkow i tyle